niedziela, 29 grudnia 2013

Slowfoodowe bajanie czyli Slowfood Convivium Lubelskie in progress




Slow Food na Lubelszczyźnie organizuje swoje struktury.




Mamy fanpage na Facebooku

https://www.facebook.com/SlowFoodConviviumLublin

kanał na Youtube

http://www.youtube.com/channel/UCp1lHtQOtHZzW5IOQz9ugSg

Osoby zainteresowane ideą Slow Food zapraszamy na spotkanie organizacyjne

poniżej informacja od Jędrzeja w sprawie spotkania organizacyjnego


Kochani! 3 stycznia, w piątek, o godzinie 18.00 odbędzie się spotkanie naszego Conviuvium w Zielonym Talerzyku, przy ul. Królewskiej. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych (także nowe osoby!). Dyskusja będzie dotyczyć nowych projektów naszego stowarzyszenia  Jeśli macie taką możliwość - zgłoście swoją obecność wcześniej pod adresem jedrzej@watahacorp.pl. Do zobaczenia!


Naszą siedzibą jest Zielony Talerzyk przy Królewskiej 3, 

magiczne miejsce z pozytywna energią.


https://www.facebook.com/ZielonyTalerzyk?fref=ts


W Zielonym Talerzyku na Królewskiej 3 jest też zielony sklepik- można kupić ekologiczne warzywa z Brzost-eko, owoce od pana Sawickiego, topinambur, są też zielonotalerzykowe przetwory (m.inn. chutney z marchewki i imbiru zwane "włosami anioła", konfitury cytrynowe z zielonych pomidorów, hummus, pesto...) Można tu zamówić większą ilość produktów od zaprzyjażnionych rolników lub zamówić wytwory Zielonego Talerzyka - wypieki z mąki okiszowej na słodko (łącznie z tortem wegańskim) lub słone (tarty, także takie niekoniecznie francuskie ale takie o bardziej rodzimym smaku- grzybowa, gryczano-buraczana...)

Sklepik będzie się powiększał- Zielony Talerzyk prosi o inspiracje co do własnych wytworów i ciekawe kontakty z producentami sloowfood 



Rok 2014 bedzie rokiem tworzenia się naszych struktur, rokiem wypraw do rolników, rokiem poznawania naturalnych produktów, rokiem odkrywania przyjemności z bycia slowfoodowcem.


                Rok 2014 będzie rokiem 

   SLOW FOOD LUBELSKIE IN PROGRESS



















UWAGA:

Wykorzystanie materiałów ze źródeł zewnętrznych.



Wszystkie materiały zamieszczone w tym poście pochodzące z innych źródeł, niż źródła autora, mają podane linki do stron źródłowych.






niedziela, 22 grudnia 2013

Slowfoodowe bajanie, czyli smaki moich Świąt Bożego Narodzenia i mojej Wigilii

Zbliża się okres świąteczny. Po rozmowach z wieloma znajomymi wyłania się obraz polskiej rodziny, która wszystkie zasoby ludzkie wykorzystuje do przygotowania Świąt. Zangażowani są wszyscy, bez względu na to, czy chcą, czy nie. W takiej sytuacji znajduje potwierdzenie powiedzenie: "Z niewolnika nie ma dobrego pracownika".
Im bardziej naciskamy, tym większy jest opór.

Nikt nie naciska, robię to z przyjemności. Kiedyś było inaczej.
Prawie wszystkie zakupy już zrobione i dzisiaj rozpoczęłam konkretne działania kulinarne.
Najpierw zakupy wędliny i kiełbasy na świąteczny stół.
Wczoraj upiekłam boczek



Udał się wyśmienicie, przy użyciu termometru sprawdzałam termperaturę wewnętrzną mięsa i przy 85 stopniach dla mięsa wieprzowego powinien być już upieczony. I był. 
Szybko znika, to znak, że wszystko z nim w porządku 


Na co dzień faszerujemy się wędlinami z polepszaczami wszelakimi, z okazji święta wędliny i kiełbasy kupiłam w 


który miał swoje stoisko na
Eco-Gali 


Szyneczka, polędwiczka i dwa rodzaje kiełbas, wszystkie wyroby ekologiczne, po mnie w kolejce ustawiło się kilka osób. Pani stojąca za mną w rozmowie potwierdziła, że ludzie coraz większą uwagę przywiązują do zdrowej żywności. Nie ilość, ale jakość się liczy.







Najcięższym zadaniem kulinarnym przed Świętami jest dla mnie przygotowanie uszek. W tym roku do uszek dołączyłam pierogi z kapustą i grzybami.
Już od kilku lat te potrawy robię wcześniej, żeby nie zacharowywać się w ostatni dzień.


Bardzo żmudna czynność drobnego krojenia ugotowanych suszonych grzybów. UWAGAł Grzyby trzeba dobrze wypłukać przed gotowaniem. zapomniałam o tym i piasek chrzęścił w zębach. 


Grzyby odciekają na sitku. 

Ugotowana i drobno posiekana kapusta na farsz do pierogów 


Gotowy farsz do uszek 

Gotowy farsz do pierogów 


Czekają na gotowanie 




Jest ich coraz więcej 


Napełniamy pierogi farszem 



Żmudne lepienie uszek, ale jaki efekt :) 







UWAGA:

Wykorzystanie materiałów ze źródeł zewnętrznych.



Wszystkie materiały zamieszczone w tym poście pochodzące z innych źródeł, niż źródła autora, mają podane linki do stron źródłowych.

niedziela, 8 grudnia 2013

Slowfoodowe bajanie, czyli świętujemy Terra Madre Day 2013



Terra Madre Day to święto upowszechnione przez Slow Food.

http://www.slowfood.com/terramadreday/

Każdego roku 10 grudnia świętujemy na całym świecie regionalną żywność i potrawy.
W tym roku po raz pierwszy będziemy obchodzić to święto w Lublinie w naszym Slow Food Convivium lubelskie in progress.

Będzie to celebracja potraw z naszego dzieciństwa, potraw, które pojawiały się w wielu domach na Lubelszczyźnie.


POTRAWY MOJEGO DZIECIŃSTWA


Wspólne gotowanie barszczu czerwonego, przygotowanie lamieszki, częstej alternatywy dla samych ziemniaków, a na deser upieczemy ciasto marchewkowe, które często się pojawiało w naszych domach w czasach kryzysu.




Najpierw ugotujemy barszcz czerwony z modyfikacją w stronę barszczu ukraińskiego. Barszcz związany z naszą tradycją świąteczną, w każdym domu ma swój indywidualny charakter. Jedni przygotowują barszcz czysty, inni kroją buraki w paski, niektórzy ścierają je na tarce. 

Gotując ten barszcz wymienimy się naszymi doświadczeniami jak jest on przygotowywany w naszych domach.
Barszcz będzie gotowany na wywarze warzywnym, żeby mogli go skonsumować także wegetarianie.

Przepis na barszcz przygotowany w czasie Terra Madre Day 2013 w Zielonym Talerzyku przy Królewskiej 3.

https://www.facebook.com/ZielonyTalerzyk


PRZEPIS NA BARSZCZ CZERWONY, MODYFIKACJE W CZASIE GOTOWANIA MILE WIDZIANE I DO TYCH MODYFIKACJI ZACHĘCAMY 


Buraków tyle, żeby starczyło dla wszystkich osób spożywających zupę.
Fasolka biały Jaś wcześniej namoczona, podgotowana oddzielnie, ale musi się gotować jeszcze w barszczu do przejścia smaków i aromatów. To jest właśnie ten składnik z barszczu ukraińskiego.
Suszone grzybki, które dodadzą aromatu świątecznego.

I do dzieła: 

Najpierw przygotowujemy bulion warzywny, postawę naszego barszczu. Do bulionu warzywnego potrzebujemy marchewkę, pietruszkę, zamiast cebuli pora, jako przyprawy ziele angielskie, liść laurowy, pieprz w kulkach, na końcu barszcz doprawimy pieprzem mielonym
Wywar gotujemy na wolnym ogniu przez około 30-40 minut.
Sposób krojenia  warzyw do wywaru w zależności od tego, czy chcemy wykorzystać ugotowane warzywa do barszczu, czy wyjmiemy je przed ostatecznym przygotowaniem barszczu. Jeżeli będziemy je wykorzystywać pokroimy w mniejsze kawałki, paski lub talarki, jeżeli barszcz będzie czysty, w duże kawałki lub dodamy w całości.

W moim domu najpierw buraki ścierało się na tarce, zalewało wrzątkiem i dodawało octu, żeby uwolniły swój piękny kolor do wody, po kilku minutach odlewało wodę, a buraki dodawało do barszczu. Przy końcu gotowania dodawało się płyn o pięknym czerwonym kolorze.

W czasie gotowania zadecydujemy wspólnie jaki barszcz chcemy. Czy będzie to czysty barszczyk do popicia, czy barszcz ze startymi burakami, czy barszcz z burakami i fasolą. W zależności od preferencji ugotujemy kilka wersji dokonując modyfikacji w trakcie. 
Do barszczu możemy dodać podsmażoną na oleju rzepakowym cebulkę, posypać posiekaną pietruszką, niektórzy dodają majeranek, wersja do wypróbowania. Zabielamy wiejską, kwaśną śmietaną lub pozostawiamy w wersji naturalnej.


PRZEPIS NA NAZYWANĄ PO DOMOWEMU LAMIESZKĄ.

Inne nazwy to lemieszka, kulasza, prażucha, psiocha kartoflana (niezbyt ładna nazwa), taką nazwę słyszę po raz pierwszy. Ta potrawa gotowana jest w rodzinie od dawna, prosta, może być spożywana zamiast ziemniaków do różnych sosów, świetna z sosem grzybowym.


Ziemniaki (ilość zależy od ilości chętnych do jedzenia, około 1,5 kg) kroimy w kawałki, żeby szybciej się ugotowały. Gotujemy je w solonej wodzie do miękkości, powinny się rozpadać. Odlewamy płyn, odmierzamy 1 1/2 szklanki i ponownie wlewamy do ziemniaków, dodajemy mąki i zaparzamy około 5-10 minut pod przykryciem na wolnym ogniu. Zdejmujemy z ognia i tłuczemy to wszystko wytrwale, żeby zlikwidować wszystkie grudki, połączyć składniki i stworzyć kleiste puree. To jest najtrudniejsza czynność przy przygotowaniu lamieszki, przyda się kilka osób, które po kolei będą ją wykonywały. Po kilku minutach bardzo bolą ręce. Na rozpuszczonym smalcu ze skwareczkami podsmażamy cebulkę na brązowy kolor. Dla wegetarian na oleju rzepakowym, ale jednak to nie to samo. Podajemy z kwaśną śmietaną,  z sosem pomidorowym, z sosem grzybowym, naturalną, świetna jest na drugi dzień podgrzewana na patelni na chrupiącą skórkę. 


CIASTO MARCHEWKOWE WEDŁUG MARYSI Z ZIELONEGO TALERZYKA



Ciasto marchewkowe w formie mufinek. Łatwiejsze do konsumpcji na deser.

Wkrótce utworzymy wydarzenie na Facebooku i oficjalnie zaprosimy na wspólne gotowanie. 



UWAGA:

Wykorzystanie materiałów ze źródeł zewnętrznych.



Wszystkie materiały zamieszczone w tym poście pochodzące z innych źródeł, niż źródła autora, mają podane linki do stron źródłowych.









niedziela, 1 grudnia 2013

Slowfoofowe bajanie, czyli slow food w praktyce, czyli Eco-Gala co sobotę :)

Pan Jan Sawicki, oferujący owoce, warzywa, dynie Hokkaido, bardzo chętnie dzielił się informacjami na temat sprzedawanych produktów.  
W Lublinie pojawia się coraz więcej miejsc, gdzie można kupić produkty ekologiczne. Coraz więcej osób uzyskuje świadomość, że nasze zdrowie zależy od produktow, z których przygotowujemy nasze codzienne posiłki.
Ser świeży. 

Sery z dodatkami: z żurawiną, z czosnkiem niedźwiedzim, z czarnuszką. 
W ramach Slow Food Convivium lubelskie in progress odwiedzamy właśnie te miejsca. Popularyzujemy rolników, którzy oferują ekologiczne owoce i warzywa, sprzedają ekologiczne sery, przetwory wykonane z produktów uprawianych w danych gospodarstwie.
Regularnie, w każdą sobotę, w Lublinie, w Gali przy ulicy Fabrycznej możemy zrobić zakupy zdrowych produktów, które wykorzystamy do przygotowania posiłków w ciągu tygodnia.
W tę sobotę po raz pierwszy miałam okazję skosztować pysznych serów. 



















Slowfoodowe bajanie, czyli na kulinarnym szlaku Zielonego Talerzyka

Ciasto waniliowe z borówkami. 


Lubię gotować. Lubię piec, ale nie umiem. Mam jakąś wewnętrzną barierę, którą chciałam pokonać uczestnicząc w warsztatach kulinarnych organizowanych przez Zielony Talerzyk.
Nasz pierwszy wypiek: marchewkowe mufinki. 
Od 10:00 do około 15:00, albo 16:00, musiałam wyjść o 14:00, zgłębiałam z Marysią tajniki pieczenia ciast.
Jajka od szczęśliwych kur. 
Upiekłyśmy, same dziewczyny, a szkoda, bo mężczyzna w czasie takich warsztatów wnosi szczególną atmosferę, najpierw ciasto waniliowe z borówkami, mufinki marchewkowe z pysznym kremem, tort czekoladowy, tartę daktylową, sernik na słono (zupełna nowość dla mnie) i pierniczki.
Każde z tych ciast zawierało akcent świąteczny, a to dodatkowy składnik kojarzący się ze świętami, a to wypiek typowo świąteczny.
Było bardzo sympatycznie, ciekawie, coś dla ducha i dla ciała.
Do domu każda otrzymała słodki zestaw. Teraz tylko ćwiczyć, ćwiczyć i mam nadzieję, że częsta praktyka pomoże mi pokonać tę barierę.

Składniki czekają na wykorzystanie
Przygotowanie daktyli do tarty.

Gotowe mufinki.
Nasz pyszny, aromatyczny, zdrowy obiad.
Marysia robi to z dużą wprawą.
UWAGA:

Wykorzystanie materiałów ze źródeł zewnętrznych.



Wszystkie materiały zamieszczone w tym poście pochodzące z innych źródeł, niż źródła autora, mają podane linki do stron źródłowych.


niedziela, 24 listopada 2013

Slowfoodowe bajanie, czyli Tu Targ zaprasza debiut 23 listopada 2013 o 11:00 ul. Cicha 4, Autonomiczne Centrum Społeczne






W Lublinie organizowanych jest coraz więcej imprez propagujących zdrową, ekologiczną żywność.
W ten właśnie nurt wpisuje się także
TU TARG organizowany przez

https://www.facebook.com/events/1381441102078494/?ref=22



w niedawno otwartym

Autonomicznym Centrum Społecznym przy ulicy Cicha 4 w Lublinie.

https://www.facebook.com/cicha4

Na Targ dotarłam w godzinach przedpołudniowym, na samo otwarcie o 11:00.

Przed wejściem do budynku na dłużej zatrzymałam się na dłużej przed stoiskiem Pana Sławomira Kijka z miejscowości Załawcze z okolic Turobina.

Można było skosztować różnych rodzajów olejów: rzepakowy, lniany, konopny, słonecznikowy tłoczonych na zimno i na gorąco. 

Pan Sławomir i jego zona to wspaniali specjaliści w swojej dziedzinie, nie tylko sprzedają zdrowe produkty, ale potrafią o nich opowiadać godzinami. Do wyboru był groch, fasola piękny Jaś, karłowy Jaś, seledynowa piechota, zwykła piechota. 

Można było zaopatrzyć się w soczewicę polską.

Dla miłośników ziaren słonecznika. 

Trzy odmiany bobu, m. in. odmiana o nazwie "kaczy dziób" używana do przygotowania pysznych pierogów.

Przed zakupem można spróbować różnych rodzajow olejów i wybrać ten, który nam najbardziej smakuje.

Za dwa tygodnie zgłębię tajemnice oferowanych rodzajów kaszy: kasza palona, cała jaglana, jęczmienna i inne. 


Można skompletować wszystkie składniki wigilijnego suszu. 

Degustacja oleju 




Za dwa tygodnie na pewno zajrzę na stoisko i zrobię zakupy do następnej edycji Tu Targu.

Pyszny chleb żytni razowy na naturalnym zakwasie, z dużą ilością ziaren słonecznika i dyni na wierzchu i w środku, cały za 20 zł, połówka trafiła do reklamówki, jest pyszny.



Pasztet z soczewicy z dodatkami, produkcja ekologiczna.
Ten ocet jabłkowy powstał w wyniku zgodnej i radosnej współpracy mamy i córki, świetny sposób na przybliżenie dzieciom tematyki ekologicznej żywności i przetworów.

Soki produkowane w 100% naturalnymi metodami: człowiek, surowiec i naturalne metody pozyskiwania soku.





Małgorzata Znamierowska z Zielony Talerzyk Lublin, dzięki niej powstał Slow Food Convivium lubelskie in progress

Wybór przetworów "Made in Zielony Talerzyk" bardzo różnorodny. 

Ciasteczka na deser, nie tylko pyszne, ale i zdrowe.









Zupa z soczewicy i dyni, świetny sposób na rozgrzanie się w chłodny dzień, aromatyczna, pyszna i sycąca.



Świetne niby mięsko bez mięsa z glutenu i innych składników, których nie znam, ale na pewno za 2 tygodnie poproszę o przepis jeżeli nie jest to zastrzeżona receptura.

UWAGA:

Wykorzystanie materiałów ze źródeł zewnętrznych.

Wszystkie materiały zamieszczone w tym poście pochodzące z innych źródeł, niż źródła autora, mają podane linki do stron źródłowych.