sobota, 15 września 2012

Moj pierwszy camembert

Moj pierwszy camembert dojrzewa w lodowce. Narodził się 26 sierpnia 2012 po długich konsultacjach rożnych dokumentów i z internetu, i papierowych pozycji książkowych oraz przepisów z Agrovisu. Receptury nie były przestrzegane skrupulatnie, ogólne wymagania są zachowane. Pleśń na skórce pojawiła się późno, według mojego guru serowarstwa Pana Mirka powinna okazać się już po 2, 3 dniach. W tym przypadku było to 2 tygodnie.
Piękna jest konsystencja wewnętrznej masy, jest miękka, lekko lejąca się, dużo zastrzeżeń mam do warstwy zewnętrznej, pleśń pojawiła się późno, skórka za twarda.
Nie od razu Kraków zbudowano. Niedługo będzie następna partia próbna camembertów.
Przy warzeniu sera trzeba dokładnie przestrzegać receptury, żeby otrzymać wymarzony ser.
Jest to trudne w warunkach domowych. Najważniejsze, że pierwszy krok zrobiony. Teraz kolej na następny.
Poniżej zdjęcia moich cudów serowych. Pierwsze dwa już na kanapce.
Pozdrawiam,
Mariola















UWAGA:
Wykorzystanie materiałów ze źródeł zewnętrznych:

Wszystkie materiały zamieszczone w tym poście pochodzące z innych źródeł, niż źródła autora, mają podane linki do stron źródłowych.