piątek, 9 stycznia 2015

Slowfoodowe bajanie blog, czyli "Czytam skład kupowanych produktów"





Jeżeli zobaczycie w hipermarketach i innych dużych sklepach sympatyczną kobitkę czytającą przez szkło powiększające skład sprzedawanych produktów to na pewno będę to JA. Może ona także robić zdjęcia telefonem komórkowym oglądanym produktom, dopuszczam także użycie aparatu foto.  


Rozpoczynam akcję: 

"Czytam skład kupowanych produktów". 

Przed zakupem konkretnego towaru zapoznajmy się z jego składem i sprawdźmy, jakie szkodliwe składniki zawiera. Pozwoli nam to uniknąć lub ograniczyć problemy zdrowotne i cieszyć się bardziej naturalnym smakiem.

Dzisiejsza akcja z cyklu "Czytam skład kupowanych produktów" odbyła się bez szkła powiększającego, użyłam telefonu komórkowego do utrwalenia na zdjęciu badanych produktów.
Użycie telefonu komórkowego jest łatwiejsze, każdy nosi go przy sobie, nieliczni są ci, którzy ich nie posiadają.

Dzisiejsza akcja (09-01-2015) dotyczyła
ketchupu. Jaki jest najlepszy, który zawiera najmniej szkodliwych składników. Smak ketchupu, a jego zawartość to dwie różne sprawy. Smak odpowiadający większości konsumentów można osiągnąć dzięki sztucznym, niezdrowym składnikom, natomiast zdrowa zawartość nie wyróżnia się, nie widzimy jej, musimy odnaleźć ją badając użyte do jego wytworzenia składniki.



W ogromnym hipermarkecie ketchupy zajmują kilka półek. wybór jest ogromny. Najpierw musimy zadać sobie pytanie: łagodny, czy pikantny, ale to nas nie interesuje. Nas interesuje to, na co zwykle nie zwraca się uwagi, co jest ukryte w małych literkach, które często możemy odczytać tylko używając szkła powiększającego. Dobrym rozwiązaniem jest także zrobienie zdjęcia i zbadanie zebranych informacji w domu.




Dużą pomocą i ułatwieniem w naszej akcji jest książka Julity Bator "Zamień chemię na jedzenie".

Dostępna po przystępnej cenie tylko 22, 99 zł  na

http://aros.pl/ksiazka/zamien-chemie-na-jedzenie



Chwileczkę, dalszy ciąg postu jutro. Dzisiaj idę przeczytać, co Pani Julita napisała o ketchupie. 



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz