niedziela, 27 listopada 2011

Mój serek

Dzisiaj w slowfoodowym bajaniu w roli głównej mój serek.
Uwielbiam sery, a najbardziej zadziwia mnie w ich wytwarzaniu to, że zmiana tylko jednego z czynników zmienia smak, konsystencję i aromat sera.
Ten na zdjęciu to serek a la twarożek, konsystencja lekka, ale nie rozpada się, można go kroić, idealny na kanapkę z wędlinką, pomidorem.
W tym tygodniu będę miała foremki do serów prasowanych, sprowadzone z Francji, niestety u nas ten rynek jest ubogi, a sprzęt drogi i wybór skromny.
Wytwarzanie sera jest do mnie cudem prawdziwym, z płynnego mleka powstaje produkt stały, którego smak można zmieniać dorzucając różne dodatki: zioła, czosnek i inne, wybierając różne foremki, największy mój hit to foremki w kształcie serca.
Oto ser...











UWAGA:
Wykorzystanie materiałów ze źródeł zewnętrznych:

Wszystkie materiały zamieszczone w tym poście pochodzące z innych źródeł, niż źródła autora, mają podane linki do stron źródłowych.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz