Już po raz 6-ty mieliśmy okazję skosztować win oferowanych przez winiarzy skupionych w
Stowarzyszeniu Winiarzy Małopolskiego Przełomu Wisły.
Tym razem już po raz drugi uczestniczyłam w tej imprezie, którą wspominam bardzo miło po ubiegłorocznej edycji.
KILKA RAD PRAKTYCZNYCH.
Wybrałam trasę Lublin-Puławy-Janowiec, w następnym roku przewidziana jest trasa Lublin-Kazimierz (przeprawa promem)- Janowiec.
Busy do Puław odjeżdżają z dworca PKS koło Zamku, stanowisko 5 i 6.
Liczba połączeń autobusowych Puław z Janowcem jest niestety mocno ograniczona w drugą stronę także, a wyprawa na Święto Wina samochodem w roli kierowcy jest absurdem.
ze strony internetowej
Bilet do Puław z Lublina kosztuje 8 zł. z Puław do Janowca 3,80 zł.
Z mojego przystanku w Puławach autobus do Janowca wyjechał o 12:29 i niestety nie zdążyłam na korowód z kościoła na zamek a bardzo ciekawe to wydarzenie i wdzięczny temat do zdjęć.
MZK Puławy obiecywało zwiększenie liczby kursujących autobusów, ale niestety nie zamieszczono żadnej dokładnej informacji o godzinach kursowania tych pojazdów.
Powrót z Puław do Lublina nie był kłopotliwy, jest bardo dużo połączeń między tymi miastami.
Powrót z Puław do Lublina nie był kłopotliwy, jest bardo dużo połączeń między tymi miastami.
Niestety, dotarłam do Janowca już po przejściu korowodu. |
Bilet na Zamek kosztuje 12 zł. Przed wejściem do środka trzeba się było zaopatrzyć w książeczkę opisującą uczestniczące w święcie winnice za 10 zł upoważniającą do 5 degustacji wina.
Już na placu zamkowym niezbędne było nabycie kieliszka do degustacji za 20 zł kaucją.
Planem było najpierw skosztowanie win białych a następnie czerwonych. Bardzo ważna przed degustacją jest konsumpcja, gdyż osobom nieprzyzwyczajonym do dużej ilości wina może zakręcić się w głowie, a do domu daleko i pogoda niepewna. Na szczęści nie padało i można było w spokoju, bez konieczności noszenia parasola, rozkoszować się smakiem degustowanych win.
Coraz więcej gatunków win oferują lubelskie winnice, a ich ocena dla laika takiego jak ja polega na indywidulanych odczuciach smakuje, albo nie.
Po przeprowadzeniu kilkunastu degustacji moimi faworytami zostały wina winnicy Rzeczyca, które można było nabyć na miejscu i Bochotnica.
Teraz skupimy się na zdjęciach. Impreza godna polecenia, na pewno bardzo interesująca dla osób zainteresownaych winiarstwem i lubiących wina, cudze chwalicie, swego nie znacie, jeżeli chcecie poznać lokalne wina idealne miejsce i piękna sceneria. Za każdym razem zachwycam się urokliwym zamkiem i zieloną okolicą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz